13 listopad 2012

Byk, flaki i koniec świata

Dział: Felietony
Napisał 
Wygrana Baracka Obamy w wyborach prezydenckich w USA jest już historią. Jednak na dzień dzisiejszy chciałbym się przyjrzeć fenomenowi ogólnokrajowych sondaży wyborczych, które to stały się jednym z głównych oręży jakimi dysponują partie polityczne. Nie raz możemy usłyszeć, że sondaż poparcia dla partii X uległ wzrostowi lub spadł o Y %. Jednocześnie zainteresowane partie przedstawiają własne wyniki, z których wynika, że słupek poparcia nie tylko nie spadł ale nawet wzrósł – ciekawe rzeczy. Tak więc jaka jest faktyczna wartość prezentowanych sondaży?

 

Ze swojej strony proponuję odejście od tradycyjnych metod sondażowych (wywiad telefoniczny lub łapanka na ulicy). Mieszkańcy Kenii mają o wiele skuteczniejsze sposoby przewidywania przyszłości. Już parę dni przed ogłoszeniem wyników wyborów prezydenckich w USA, Kenijczycy wiedzieli, że Barack będzie zwycięzcą – na podstawie walki byków. Dodatkowo wątpliwości części z nich rozwiała wizja tamtejszego szamana, który jednoznacznie wytypował Obamę – zwierzęce kości i wnętrzności nie kłamią. Proponuje więc aby porzucić mało wiarygodne metody sondażowe na korzyść kamyczków i muszelek (wersja soft flaczków).

Na koniec, chciałbym zdementować plotkę na temat zbliżającego się (21 grudnia 2012 r.) końca świata. Otóż peruwiańscy szamani w sposób jednoznaczny stwierdzili, iż takowej apokalipsy nie będzie (w tym terminie). Lokalni „czarownicy” odprawili specjalny rytuał nad wizerunkami: Baracka Obamy, Cristiny Fernandez oraz Kim Dzong Un – miłościwie nam panujący w Korei Północnej. Dodatkowo szamani zapowiadają, że po 21 grudnia 2012 r. znikną takie uczucia jak nienawiść czy mściwość – więc chyba jednak będzie ten koniec świata.

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin