10 lipiec 2013

Co z tym życiem?

Dział: Felietony
Napisane przez  msmartoocha
Wybór studiów to ważna decyzja. Najpierw przez całe liceum trują nam jak istotne jest skupianie się na przedmiotach, które nas interesują, jak ważne jest doskonalenie wiedzy i umiejętności. To wszystko po to żeby dobrze zdać maturę i dostać się na wymarzone studia. Potem to już podobno z górki. Rach- ciach i po sprawie. Pięć lat studiów, dyplom w kieszeni i drzwi do kariery stoją przed nami otworem.


Jednak czy rzeczywiście tak jest? Czy szesnastolatek wybierający się do liceum wie już co tak naprawdę chce w życiu robić? Ciągłe naciski napływające z otoczenia mącą jeszcze bardziej w głowie. Od znajomych słyszysz: rób to co kochasz, jeśli jesteś w czymś dobry to się obronisz. Wystarczą umiejętności i talent. W domu zaś rodzice ciągłe powtarzają: ucz się matematyki w ścisłych przedmiotach tkwi potęga, albo zostań prawnikiem jak ojciec, w spadku otrzymasz kancelarię i kasa sama będzie spływać na konto. A co jeśli wcale nie chcesz iść na studia, wolisz zostać podróżnikiem ze średnim wykształceniem, żyć skromnie, ale nie narzekać na brak przygód?
Co zrobić w takiej sytuacji? Iść za głosem serca! Żyje się raz- to domena stara jak świat. Samospełnienie to droga do szczęścia. Po co być adwokatem z super furą, chatą i portfelem wypchanym po brzegi, jeśli każdy dzień będzie wyglądał tak samo jak poprzedni i kariera zawodowa będzie raczej dusić i zabijać niż sprawiać radość? Po co pocić się nad liczbami i wykresami szukając rozwiązania skomplikowanych zadań? Lepiej być sobą. Z mapą w kieszeni, w ciasnym autobusie, uśmiechać się do swojego losu i doceniać każdą z chwil. Tylko życie w zgodzie ze sobą ma sens!

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Podsumowanie artykułu

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin