Wydrukuj tę stronę
24 czerwiec 2014

Mówiłem, że cię kocham? Czekaj. Sprawdzę nagranie.

Dział: Felietony
Napisał 
Polska to potęga, o tym wiemy już wszyscy. Dysponujemy nowoczesną i silną armią. Stabilną gospodarką. Nienaruszalnymi sojuszami. Cieszymy się szacunkiem sąsiadów. Obywatele żyją w dobrobycie. A Politycy są prawdziwymi mężami stanu – nagrało się? To dobrze!

 

Wszystko co powiesz może być wykorzystane przeciw Tobie!

    Nie znasz dnia ani godziny. W parku, w restauracji, w pubie, w szkole, w samochodzie, w pracy, w biurze, na przystanku autobusowym, w pociągu, w komórce, w długopisie, w zegarku… wszędzie możesz natrafić na podsłuch. W dzisiejszych czasach szczególnie trzeba uważać na to co i komu się mówi. W przeciwnym wypadku możemy w najmniej oczekiwanym momencie usłyszeć swój własny głos, który wydobywa się z nowoczesnego cudeńka techniki.

 

Masz pieniądze, wpływy, pozycję… nie będziesz dobrze spać

    Jak się okazuje, nie zawsze osoby majętne lub wpływowe prowadzą bezproblemowe życie. One w porównaniu do przeciętnego zjadacza chleba mają wiele do stracenia. Mają wielu wrogów. Mają wielu chętnych, którzy pragną zając ich miejsce. Biznesmeni, Politycy, Prezesi, Gwiazdy… lista jest długa. W dzisiejszych czasach nawet przeciętny Kowalski może za stosunkowo niewielkie pieniądze pobawić się w szpiega lub detektywa.

 

Co ma wspólnego laska i Amerykanie?

    Obecnie panuje medialno-polityczna burza wokół anonimowo przesłanych nagrań rozmów czołowych polityków. No cóż… dziennikarze i opozycja grzmi… Jak posłowie mogą używać takiego języka? Ciekaw jestem w jaki sposób oni rozmawiają… Czy w prywatnych rozmowach są zawsze politycznie poprawni. Swoją drogą zastanawiam się czy publikacja takich nagrań jest etyczna… To były prywatne rozmowy. Gazeta zasłania się ochroną interesu publicznego… przecież tu chodzi o pieniądze… Nie ma się co czarować. Nakład gazetki schodzi na pniu – przypadek?

 

Biznesmen - patriota

    Nareszcie! Nagrania zostały przesłane przez pewnego biznesmena. Oczywiście został on kreślony mianem patrioty, zatroskany jest losem swojej ojczyzny. Oczywiście, oczywiście… Nikt się nie zastanawia jakie konsekwencje niesie ich publikacja. Nie przesadzałbym stwierdzeniem ze znacząco wpływają one na sytuację Polski na arenie międzynarodowej, ale… jaki sens jest w robieniu cyrku pt. „oj!!! Co innego mówią podczas rozmów politycznych, a co innego prywatnie” – przecież to jest polityka… Takie słowa wypowiadane z ust opozycji to jawna kpina… Tyko pokazują, iż wyborców uważa się za bandę idiotów… Oczywistym jest, że sojusze mają swoje plusy i minusy, że należy zachowywać polityczna poprawność w trosce o dobro ogółu – prywatnie można myśleć zupełnie odmiennie. Pomijam fakt, iż nagrania opublikowano bez posiadania 100% pewności co do ich wiarygodności – obrzucić błotem jest bardzo łatwo. Szkoda tylko, że często pozostaje po nim smrodek, nawet jeśli delikwent by nie winny… Ale kogo to obchodzi? Ważne ze sprzedał się nakład. Gazeta działała w interesie publicznym…

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin