Wydrukuj tę stronę
3 październik 2013

Sejm show!

Dział: Felietony
Napisał 
Relacja z posiedzeń z sejmu na temat ustawy antyaborcyjnej jest naprawdę zaskakująco pasjonującym zajęciem. Naprawdę, widowisko jest lepsze, aniżeli nie jedna sztuka teatralna lub kabaret. Aczkolwiek i w natłoku krzyków i prywaty można wyłuskać kilka wartościowych myśli.


Dziecko czy coś?

Standardowym problemem jest określenie, kiedy rozpoczyna się życie. Nie będę wnikał w tą materię, bo jest to dyskusja jałowa i nic nie wnosząca. Jednak przysłuchując się dyskusji można było szybko dojść do wniosku, iż był to bardziej spektakl, aniżeli fachowa wymiana myśli.

To co Bóg stworzył, człowiek niech nie ulepsza

Jeden z polityków stwierdził, iż człowiek nie powinien bawić się w Boga. Grzmiał, iż piąte to nie zabijaj! Przedstawiał on typowy punkt widzenia katolika. Jednak czy to ma jakikolwiek sens? Mieszanie polityki z religią jest ok? Szanuje poglądy i zasady innych, ale debata miała miejsce w sejmie RP a nie kościele.

Dane…

Ciekawe jest skąd politycy biorą niektóre informacje. Jedna z posłanek wskazywała, iż ciąża powstająca z gwałtu jest zjawiskiem nieistniejącym przez kilka lat – jakoś nie chce mi się w to wierzyć? Liczby mają w sobie coś magicznego. Jak się je odpowiednio „przemieli” mogą potwierdzić niemalże każdą tezę – nawet kosmiczną!

Coś pozytywnego

Mile zaskoczyła mnie posłanka z SLD. Pani poprosiła o przerwę, aby ochłonąć, ale przed tym powiedziała kilka mądrych słów. Twierdziła, iż skoro w Polsce jest 90% katolików (zdeklarowanych), to powinno się przeprowadzić działania na rzecz edukacji katolików, aby byli świadomi, iż aborcja to zło. Jednocześnie wskazała, iż debatuje się o prawie a nie obowiązku. Katolików nikt nie zmusza do dokonywania aborcji, dlatego dziwią ją niektóre wypowiedzi.

I co z tego wynikło?

Odrzucono inicjatywę obywatelską, która miała zaostrzyć prawo antyaborcyjne – chociaż tyle dobrego. Chociaż z punktu widzenia katolika, nie jest to decyzja słuszna. Jednak z drugiej strony, nikt nie każe i nie będzie kazał dokonywać im aborcji. Wszystko leży w gestii zainteresowanych. Skoro sam Bóg pozwolił nam czynić zarówno dobro jak i zło. To czemu sejm ma obligatoryjnie nakazywać jak mamy żyć?

Osobiście podzielam pogląd posłanki z SLD. Uszczęśliwianie ludzi na siłę nie ma sensu. Tworzenie z Polski świętego narodu z automatu, nie jest dobrym rozwiązaniem – tacy święci nie są warci nawet funta kłaków.

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin