27 marzec 2013

Bolesne zwycięstwo

Dział: Relacje
Napisał 
Wczorajszy mecz z San Marino zakończył się wynikiem 5:0 dla Polski. Taki rezultat mógłby cieszyć w sytuacji, kiedy rywalami nie byli by właściciele pubów, prawnicy i piekarze… Pomimo wyraźnej przewagi Polaków, nie potrafili oni wykorzystać wielu z nadarzających się sytuacji. W pewnym momencie zaobserwowałem jak część domowników zaczęła dopingować graczy z San Marino. Byłem także pod wrażeniem końcowej akcji, w której to ograli oni kilku naszych profesjonalnych zawodników i prawie strzelili bramkę – naprawdę akcja nie wyglądała na amatorską. Jednocześnie nie zazdroszczę Arturowi Borucowi, który zmuszony był do marznięcia przez większość meczu – dodatkowo warto zaznaczyć, iż w takiej sytuacji naprawdę trudno jest przeprowadzić skuteczne interwencje.


W grze piłkarzy z San Marino widać było zapał i chęć walki. Swoje niedoskonałości techniczne nadrabiali zaangażowaniem i niekiedy brutalnością – kilka z nieodgwizdanych faulów było naprawdę ostrych…

Suma sumaru, zwycięzcami meczu są właśnie piłkarze z San Marino (ich głównym celem jest przegrywanie meczy z jak najmniejszą ilością puszczonych bramek). To zadziwiające, iż osoby nie grające zawodowo w piłkę są w stanie w takim stopniu stawiać opór reprezentacji zawodowych piłkarzy… - a przepraszam, w reprezentacji San Marino jest 2 zawodowych piłkarzy… z piątej ligi.

Część z bardziej rezolutnych piłkarzy zdaje sobie sprawę z panującego niezadowolenia wśród kibiców. Są jednak i tacy, którzy w wywiadach nie potrafią zrozumieć ich zachowania. Dziwne, iż profesjonalni piłkarze nie są w stanie swobodnie rozegrać piłki w obronie. Zdecydowanie lepiej działała obrona San Marino… Oczywiście po raz kolejny słychać głosy na temat zmiany trenera – taki polski standard, który zazwyczaj nie przynosi nic nowego…

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin