Wydrukuj tę stronę
16 styczeń 2015

Ciężki los frankowiczy

Dział: Felietony
Napisał 
A miało być tak pięknie. Kredyt miał być bezpieczny, waluta stabilna. Od kilku lat obserwujemy istną rewolucję. Osoby, które zdecydowały się na kredyt we frakach, plują sobie teraz w brodę. Istnieje jakaś nadzieja?

Szwajcaria zamraża kurs franka

Bankier.pl

 

Franku, drogi franku…

Szczególnie po wczorajszych wydarzeniach, temat franka odżył na nowo. W ciągu kilku godzin, rata kredytu wzrosła bowiem o około 25%! Na szczęście sytuacja ta powoli się stabilizuje, jednak w dalszej mierze kurs franka jest zaskakująco wysoki. Czemu frank po raz kolejny poszybował w górę? Najprościej mówiąc, była to reakcja rynku na nieprzewidywalną decyzję Banku Centralnego Szwajcarii, który zdecydował się zaprzestać obrony niskiego (stabilnego) kursu waluty. Od 2011 roku Bank Centralny prowadził aktywną politykę na rzecz obrony franka. Polityka ta stała się zbyt kosztowna… Frank przez chwile przekroczył granicę 5 złotych. Rano płaciliśmy za franka 3,54 zł, kiedy po południu nagle wskoczył na ponad 5 zł. Sytuacja się stabilizuje, jednak wartość franka nie myśli spaść poniżej 4 zł.

 

Jest nas wielu

W Polsce osób, które zdecydowały się zaciągnąć kredyty hipoteczne we frankach około 600 tysięcy. Jest to znaczna liczba. Miesięczne raty kredytu, wraz z wzrostem kursu waluty, stają się niemożliwe do spłaty. Gospodarstwa domowe nie stać na ich spłatę. Rozpoczyna się ogólnopolski lament. Będę okrutny – trzeba było to przewidzieć. Branie kredytu w obcej walucie związane jest z ryzykiem. Zasadą jest, iż nie robi się tego typu działań – najbezpieczniej jest wziąć kredyt w walucie, w której się zarabia. Frank miał być stabilny – miał, nie musiał. Rozumiem tragedie rodzi, które nagle muszą co miesiąc płacić kilka set złotych więcej. Jednak powinny się one liczyć z ryzkiem, kiedy zaciągały kredyt. Przykre i okrutne to, jednak prawdziwe.

 

Polsko ratuj!

20 stycznia odbędzie się spotkanie Ministra Finansów, prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz szefów banków, które ma dotyczyć kryzysu franka szwajcarskiego. Minister wraz z prezesem mają namawiać bankowców, aby ci, stworzyli jakieś programy na rzecz pomocy sowim klientom. Wiele można mówić o bankach, jednak w ich interesie leży spłata kredytów. Bankom nie zależy na tym aby klient stał się niewypłacalny – bankom zależy na otrzymaniu pieniędzy, a przy okazji pewnie dodatkowo zarobią na np. wydłużeniu okresów spłaty.

 

Politycy i kredyty we frankach mają

Okazuje się, iż m.in. Ewa Kopacz, Tomasz Siemoniak, Włodzimierz Karpiński oraz Maria Wasiak także zaciągali kredyty w tej przeklętej walucie. Jednakże wątpię, aby z tego powodu jakoś specjalnie cierpieli. Płaca tyle samo co inni, aczkolwiek zarobki mają zdecydowanie odmienne od przeciętnego zjadacza chleba.

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin