Wydrukuj tę stronę
4 luty 2013

Zakonnicy nie gęsi i swojego bloga mają!

Dział: Felietony
Napisał 
W dobie wszechobecnej informatyzacji, również Kościół zaczyna coraz częściej sięgać po technologiczne nowinki w celach ewangelizacyjno-promocyjnych. Niedawno głośno było o zakładanym przez Papieża koncie na Twitterze (szkoda tylko, że konto będzie obsługiwane przez sztab papieskich doradców – będzie więc to doskonale spójne i wyreżyserowane) czy też o możliwości ściągania papieskich encyklik na smartfony. Ojciec Franciszek wraz z Ojcem Leonardem prowadzą blog, na którym umieszczają, krótkie filmiki ewangelizacyjne – na bardzo różne tematy.

Z treściami przedstawianymi na blogu można się zgadzać lub nie. Nie postuluje nad treściami przedstawianymi przez autorów, gdyż one wynikają z ich światopoglądu – z punktu widzenia Kościoła, który ze swojej natury jest bardzo idealistyczny, szorstki i czasami odarty z współczesnych realiów. Jedynie co mi przeszkadzało to kwestie związane z demonizacją Hallowen…

W jednym z wywiadów dla Onetu można przeczytać: „Źródło Halloween wywodzi się z pogańskich praktyk, kiedy składano ofiary z płodów ziemi, ale także ofiary z ludzi. Teraz wyobraźmy sobie, że w latach 70-tych ktoś popełnił jeden rytualny mord na tle religijnym, w którym jakiś człowiek stracił życie. Powiedzmy, że ten mord był 7 kwietnia. Czy ja jako chrześcijanin mogę teraz 7 kwietnia nawiązywać do tego drastycznego wydarzenia? Będąc katolikiem w żaden sposób nie mogę, nawet w formie zabawy, nawiązywać do praktyk pogańskich, do obrzędów związanych z ofiarami z ludzi. Z drugiej strony to jedno z głównych świąt satanistycznych, które nawet Anton LaVey w jednej ze swoich książek opisuje jako moment przesilenia, kiedy oddaje się cześć bogu śmierci. Wiemy, że Jezus jest życiem, natomiast ten, który przynosi śmierć, to jest diabeł. (…)To jest na pograniczu okultyzmu, czarnej magii, fascynacji złem i demonami. Przez to śmierć w swojej najokrutniejszej formie staje się czymś banalnym, czymś z czym ludzie się oswajają. Proszę zwrócić uwagę na kostiumy, które w tym czasie się zakłada. To przerażające!!! Nawet dzieci przebierają się za różne kreatury. Czy to nie kult śmierci, kult zła, który przybiera formę zabawy? Czy temat śmierci i zła w ogóle może być przedmiotem zabawy? Dlatego właśnie zaproponowaliśmy, żeby zamiast zabaw, podczas których dzieci miałyby przebierać się za postacie związane z Halloween, organizować „bale wszystkich świętych”, podczas których dzieci i młodzież mogłyby przebierać się za postacie pozytywne.

Na mój gust cała sytuacja jest troszkę przejaskrawiana, oczywiście „coś” w tym jest, ale stosunek ojców do tego święta jest zdecydowanie (w mojej ocenie) zbyt radykalny. Ludzie traktują je jako sposób spędzania wolnego czasu, wątpię by większość z nas zastawiała się nad historią i symboliką tegoż święta. Z kolei na balach wszystkich świętych również byłaby poruszana krwawa tematyka związana ze śmiercią – lwy, krzyżowania, ścinanie głów itp.

Blog dostępny jest tutaj - przeczytajcie (wysłuchajcie) i sami oceńcie.

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin