25 październik 2013

Nic się nie stało...

Dział: Aktualności
Napisane przez  soowabdg
Już oficjalnie, Polska przegrała z Ukrainą i w związku z tym nie pojedziemy na mundial do Brazylii.

"Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało" - ta krótka rymowanka stała się już tradycyjnym hymnem po meczach naszej reprezentacji. Piłkarze jednak mają poważny problem z tym by wyjaśnić fatalny wynik jaki osiągneli w całych eliminacjach.

Czy to brak szczęścia ? A może zły terminarz ? Winnych porażki nie ma, tak jak i awansu do Mistrzostw Świata. W meczu z Ukrainą wynik nie odzwierciedla przebiegu całego spotkania. Nie możemy narzekać że mieliśmy ciężką grupę. Panowie z całym szacunkiem, ale poziom naszej piłki zweryfikowały takie "Asy" jak Mołdawia, Czarnogóra i Ukraina.

Pozostał nam jeszcze mecz z Anglią, tzw. mecz o honor. Chyba aktualnie trudno wyobrazić sobie grupę drużyn które nie stanowiłyby problemu dla polskiej reprezentacji. Ale dlaczego tak jest ? Przecież bramkarzy mamy klasy światowej, dwóch z nich gra w podstawowych składach w angielskiej ekstraklasie. Mamy polskie "trio" z Borussi Dortmund, z wyjątkiem Łukasza Piszczka który aktualnie jest kontuzjowany. Środek pola też wyglądał całkiem nieźle. Zdaniem wielu jest to kwestia zgrania i poziomu naszej T-Mobile Ekstraklasy.

Trzeba zauważyć że takie potęgi piłkarskie jak Hiszpania do kadry reprezentacyjnej ściągają zawodników z dwóch, góra trzech klubów. Piłkarze Ci doskonale znają się z hiszpańskiej Primery Division i naturalną koleją rzeczy - rozumieją się na boisku bez słów.

Zdaniem innych problem leży u podstaw. Czyli chodzi o cały system i zaplecze treningowe. Eksperci twierdzą że dopiero za 10-15 lat będzie kogo oglądać na polskich boiskach. Kiedy Ci najmłodsi zawodnicy w aktualnym wieku około 10-12 lat dorosną. Zdaniem wielu dopiero od jakiś dwóch lat w Polsce mamy "w miarę" dobre warunki do rozwoju piłkarzy.

Na kompletne podsumowanie eliminacji MŚ będzie można pozwolić sobie po meczu z Anglią. To zdecydowanie najsilniejszy przeciwnik z grupie. Mecz jednak będzie o przysłowiową "pietruszkę", a awans... może za 4 lata.

 Damian Susała

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Podsumowanie artykułu

Aktualności

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin