23 kwiecień 2013

Kibic - bandyta czy patriota?

Dział: Felietony
Napisał 
Witajcie. Zastanawialiście się kiedyś, jacy tak naprawdę są kibice? Czy wasz główny ich osąd oparty jest na przekazach wielkich telewizyjnych stacji? Ja do niedawna mało co wiedziałem w tej kwestii. Jednak moje losy potoczyły się w takim a nie innym kierunku, który dostarczył mi więcej informacji na temat tej, można powiedzieć, subkultury. Bardzo pomocnym w badaniu tegoż zagadnienia okazała się lektura książki Krzysztofa Korsaka pt. „Jestem kibolem”, jest ona powieścią o współczesnych kibicach – ukazuje ich prawdziwe życie. Po zapoznaniu się z książką, mój wizerunek kibica uległ dopełnieniu. Już sam wstęp dużo mówi o wartościach przyświecających kibicom: „Książkę dedykuję: rodzicom, rodzinie, najbliższym, znajomym, kibolom. Nie urodziłeś się po to, aby być trybikiem wielkiej maszyny przemysłowej. Zostałeś tylko wykształcony na trybik” – cytat, który pchnął autora do napisania książki.

 

Wiele w mediach poświęca się miejsca na informacje z różnego rodzaju zadymani lub ustawkami organizowanymi przez kiboli. Jednak pomija się wiele faktów. Po pierwsze w ustawkach biorą udział tylko i wyłącznie kibice, którzy się na to zgodzili. Po drugie, ustawki nie są bezmyślnym mordobiciem – rządzą się swoimi prawami i ich celem nie jest całkowite zniszczenie przeciwnika. Po trzecie ustawki z użyciem broni są zakazane – tylko część klubów stosuje broń i o nich wspominają media. Kibice traktują ustawki, jako wentyl bezpieczeństwem. Ich celem jest wyładowanie się w kontrolowanych warunkach. W tym miejscu można przytoczyć jeden z fragmentów z książki: „czym różnią się ci sportowcy (mowa o bokserach) od tych, bandytów (kibiców)? Adamek i Kliczko to sportowcy, którzy za swoje walki biorą pieniądze. A kibice to sportowcy, którzy za swoje walki nie biorą pieniędzy. Pierwsza grupa bije się przede wszystkim dla pieniędzy i przyjemności. A druga grupa robi to dla idei i przyjemności. Ja nie mam nic przeciwko, że Adamek i Kliczko biorą pieniądze za swoje walki. Jak ktoś chce im płacić, to niech płaci. Ale dlaczego wujek ocenia tak źle tych, którzy walczą dla idei?

Ideą tą jest walka o klub, klub który dla prawdziwego kibica jest niemal wszystkim. Są oni nie tylko wtedy, kiedy osiąga on zwycięstwa ale przede wszystkim wtedy, kiedy przegrywa a inni o nim zapominają. Dla kibica liczy się przede wszystkim wierność i oddanie.

O ile różnie można oceniać rękoczyny do jakich dochodzi pomiędzy kibicami lub przyświecającą im ideę, to nie można przemilczeć ich aktywności na rzecz potrzebujących – tak, nie wspomina się o tym w mediach. Organizacje kibicowskie często angażują się w różnorakie zbiórki pieniędzy, pokarmu lub krwi. Jednak w mediach kładzie się główny nacisk na różnego typu incydenty – to się dobrze sprzedaje.

Sam osobiście mam ambiwalentny stosunek do tego typu kwestii. Może dlatego, że zawsze wolałem i zabiegałem o to, aby być aktywnym graczem na boisku. Jednak przeciwstawiam się wszelkim przejawom przejaskrawiania rzeczywistości – niestety Polak, począwszy już momentu urodzenia ma na każdy temat swoje zdanie (dogmat), które uznawane jest jako punkt honoru. Nie jest niczym złym w posiadaniu swojego zdania, aczkolwiek warto, aby było ono poparte czymś więcej niż stereotypami i własną kreacją rzeczywistości.

Jeśli zgodzą się pewne osoby, to przeprowadzę i udostępnię rozmowę z pewnym kibicem – o kibicach oraz ich bolączkach.

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin