Jam uznaję Cię za rektora
Na uczelniach państwowych króluje prawo namaszczenia. Na stanowisko rektora namaszcza się konkretne osoby. Obawiam się, iż wybór dokonywany nie jest ze względu na umiejętności i kwalifikacje związane z zarządzaniem, lecz w oparciu o inne zmienne. To bardzo miło, iż docenia się dorobek naukowy pana „x” lub pani „y”. Jednak uczelni potrzebne są osoby, które znają się na zarządzaniu… Wysoce śmiesznym jest bowiem sytuacja, w której to uniwersytety ekonomiczne, mają problemy z zadłużeniem. Taka placówka, w oczach studentów, traci wiarygodność.
Rektor sympatycznym typkiem musi być
Zazwyczaj na stanowisko rektora wybierana jest osoba, która cieszy się poszanowaniem wśród studentów i pozostałej kadry naukowej. Nie jest w tym podejściu nic złego. Wróć. Jest wiele złego. To fajnie, że pan „x” lub pani „y” rozświetla gmach uczelni promienistym uśmiechem. To super, że pan „x” lub pani „y” cieszy się szacunkiem i jest sympatyczna. Rektor jednak powinien przede wszystkim posiadać niezbędne kwalifikacje o charakterze zarządczym. Promienisty uśmiech na nic się zda, w momencie, kiedy koniecznym będzie przeanalizować sprawozdania finansowe poszczególnych wydziałów.
Obecnie uczelnie bardziej zainteresowane są wyborem najpiękniejszego, najbardziej popularnego i najbardziej lubianego osobnika na stanowisko rektora. Szkoda, iż w placówkach tego typu, organizuje się konkursy piękności na stanowisko rektora. Możliwe, iż zwycięzcy także pragną uratować świat i zapewnić na nim panowanie pokoju?
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !