4 lipiec 2013

Między mężczyznami, a kobietami

Dział: Felietony
Napisał 
W związku z męską solidarnością, czuję się zobowiązany do napisania artykułu dotyczącego relacji damsko-męskich z punktu widzenia drugiej strony. Już na samym końcu pisania znalazłem powyższą tabelkę, tabelkę sporzadzoną zapewne przez mężczyznę ;) Doskonale obrazuje ona sposób postrzegania identycznych zachowań. Pomimo, iż kobieta i facet są "po jednych pieniądzach", to w tabeli przedstawia się to zupełnie inaczej.

 

Co do polityki „lepiej dać w mordę, a później iść na piwo, niż się złościć do końca życia”, pragnę zaznaczyć, iż wbrew pozorom jest to bardzo uczciwe posunięcie. Faceci z reguły nie są zwolennikami chowania urazy (chociaż nie lubię generalizować – nie kiedy kobiety są o wiele bardziej męskie, aniżeli mężczyźni). Zresztą danie komuś w mordę jest swoistego rodzaju rytuałem – rozładowaniem negatywnych emocji (ważny jest również kontekst). Myślę, iż lepszym jest szybkie rozładowanie i wyjaśnienie spornej kwestii, aniżeli jęczenie i obmyślanie zemsty przez x lat. Mnie z kolei zadziwia determinacja kobiet, które potrafią z uśmiechem na twarzy i wielką swobodą rozmawiać ze swoimi największymi wrogami (a w środku się gotuje). Z jednej strony uśmiech, a za plecami zatruty sztylet, który tylko czeka na odpowiedni moment, aby zatopić się w ciało oponentki. Wydaje mi się, iż nam facetom dużo trudniej jest wykonać takowy manewr – nie wiem czy to dobrze, czy też źle.

Co do meczów – mam kontakt z prawdziwymi (słowo sporne) kibicami, którzy tym żyją i dla nich to naprawdę istotne kwestie. Można z nimi się zgadzać lub nie, ale nie można odmówić temu pewnej racjonalności. Ale nie zamierzam na ten temat się teraz rozwodzić.

Co do oglądania się za dziewczyną – w tym miejscu zgadzam się z Autorką ;) Jest to przejaw chęci posiadania czegoś/kogoś na wyłączność – w kategoriach rzeczy. Chociaż zazdrość w takowych sytuacjach występuje po obu stronach. Jeśli chodzi o ból i choroby – to nie demonizowałbym odporności mężczyzn. W reklamach jeśli przedstawia się stereotypy kobiet, to jest ogólne oburzenie – często słuszne. Jednak przedstawienie faceta jako: nieudolnego kucharza, nieumiejącego zrobić zakupów niezdary, napakowanego półgłówka, napalonego na wszystko co ma piersi dzieciaka, mieszającego czarne z białym podczas prania cymbała czy też umierającego z powodu podwyższonej temperatury biedaczka, to jest wszystko w porządku. Coś tu chyba nie gra…

Podoba mi się przedstawienie wizji koleżanek i kolegów. Wszystko zależy od punktu widzenia, który jest związany z punktem siedzenia. Mam nadzieję, że nikt tego artykułu nie potraktuje jako przytyk. Po prostu chciałem dodać swoje kilka groszy w tym temacie :)

Jak to często się mówi: „z kobietami źle, a bez nich jeszcze gorzej” ;) Myślę, iż można to podobnie odnieść do facetów.

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin