29 styczeń 2013

Nietypowa foto sesja

Dział: Felietony
Napisał 
Pozostając w cyklu „fotoradar dobry na wszystko” pragnę przywołać przypadek (2010 r.) pewnego mieszkańca Białegostoku, który postanowił urządzić mobilną sesję fotograficzną. Pewien pan kierowca, nazywajmy go np. modelem, przekraczał dozwoloną prędkość przy wybranym przez siebie fotoradarem kilkukrotnie – 4.12, 4.33, 4.49, 4.51, 5.05, 5.20, 5.42. za każdym razem nasz model przekraczał znacznie prędkość (pond 100 kilometrów na godzinę). Motywy działalności naszego modela nie są znane, wśród możliwych powodów insynuuje się:

 

  • zemsta;
  • chęć „nabicia” punktów;
  • choroba umysłowa;
  • testowanie środków przeciw radarowych;
  • brawura itp.

Jednak stan prawny z 2010 implikował tzw. czyn ciągły – czyli nasz model będzie musiał zapłacić tylko 1 mandat – resztę z otrzymanych zdjęć miał gratis. W związku z tym najbardziej prawdopodobnym motywem jego działań była chęć urządzenia sobie sesji zdjęciowej w swoim nowym wozie. Fotoradar umiejscowiony był blisko domu, w dobrze oświetlonym miejscu, więc idealnie się nadawał do zrobienia profesjonalnych fotek. Kierowca przejeżdżał kilkukrotnie wokół radaru w celu zrobienia większej ilości zdjęć – u zwykłego fotografa również robimy przecież kilka i dopiero później wybieramy te najlepsze. Tym samym, kiedy wybierzemy 1 zdjęcie nikt nie każe nam płacić za pozostałe – i tak też było w tymże przypadku.

Odradzam stosowania fotoradarów w celu zdobycia zdjęcia na facebooka czy naszą klasę – mniej groźnymi są sposoby na „lustro” lub długą rękę. Według najnowszych przepisów, już na podstawie jednego zdjęcia z fotoradaru można na nas nanieść kilka mandatów – prędkość, brak pasów, przejście dla pieszych, czerwone światło, rozmowę przez telefon itp. Fotoradary są coraz bardziej nowoczesne, a co za tym idzie skuteczniejsze. Już teraz stawiane są fotoradary obejmujące jednym zdjęciem kilka samochodów i pasów jezdni. Mają być także budowane specjalne bramki, które będą mierzyć średnią prędkość kierowców…

Zresztą, jeśli chodzi o pieniądze, to nie ma żartów – doskonale widać to na przykładzie urzędu podatkowego…

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin