Już za chwilę, już za momencik. Torby na ramię, twarze ogolone, ubrania względnie wyprasowane i kroczymy z uśmiechem na uczelnię. Na miejscu czeka plan i odwieczna zagwozdka: jak go ustawić tak, by weekend miał pięć dni zamiast dwóch? To pozostawiamy wam, my podpowiemy, co zrobić z wolnym czasem, gdy głowa pełna chęci, a kieszeń pełna węży.