W czasopiśmie odnaleźć można zarówno felietony, opowiadania, fragmenty powieści znanych pisarzy, jak i recenzje książek i filmów. Szata graficzna publikacji nie różni się zbytnio od typowego tygodnika. W „Bluszczu” odnaleźć można wiele kolorowych obrazków, zdjęć, niekiedy abstrakcyjnych bądź metaforycznych rysunków, a także sporo reklam, które zajmują niejednokrotnie całą bądź większość strony. Na pierwszy rzut oka czasopismo zachęca do lektury. Jest barwne, kolorowe, artykuły nie są zbyt długie, więc można przeczytać je nawet jadąc autobusem do pracy. To ważne, bo przecież współczesne Polki to kobiety zajęte karierą zawodową, zabiegane, nie mające na nic czasu…
„Kształty marca” -tak brzmi tytuł artykułu Ignacego Karpowicza. Jest to tekst o wymowie politycznej, mimo, że pojawiającej się gdzieś między wierszami. Całość rozpoczyna się od ogólnej refleksji, na temat czytelnictwa książek w Polsce, a właściwie jego braku. Jako przeciwieństwo sytuacji w Polsce autor prezentuje podejście do książek mieszkańców Niemiec, gdzie co roku odbywają się słynne Targi w Lipsku. Snuje refleksje, nie waha się ośmieszyć naszego premiera, mówiąc o nim, jako o człowieku, którego nigdy nie sfotografowano z żadną książką. Następnie dzieli się swoimi wspomnieniami z podróży z Niemiec. Tamta rzeczywistość jest przez niego ewidentnie idealizowana. Można wyczuć w jego sposobie mówienia niechęć do Polski, niechęć do nastrojów w niej panujących. Autor tekstu jest zmęczony koniecznością ciągłej potrzeby kształtowania poglądów, wypowiadania się przed kamerami. Krytykuje współczesną rzeczywistość i pragnie ucieczki do świata odciętego od dostępu do internetu, gdzie człowiek może wreszcie usłyszeć swoje myśli, docenić uroki natury, zdystansować się i nabrać świeżości. Przecież, że każdy z nas ma takie chwile, gdy po prostu chce na chwilę się zatrzymać, pomyśleć, a nie tylko ciągle za czymś gonić i coś zdobywać. Autor krytykuje dzisiejszy pęd za pieniądzem, karierą, chce uzmysłowić czytelnikowi, że czasem warto zwolnić. Artykuł – moim zdaniem trafnie charakteryzuje dzisiejszą rzeczywistość.
Kolejny artykuł, który pragnę po krótce umówić, to tekst Przemysława Wojcieszka, pt. „Słowo, obraz, miejsce” Składa się on z trzech części, które tematycznie się ze sobą łączą. Autor snuje refleksje na temat przewagi słowa mówionego nad słowem pisanym, które odchodzi w przeszłość. W dzisiejszych czasach panuje przerost formy nad treścią. Liczy się estetyka dzieła, jego obraz, którym się znacznie manipuluje w celu dotarcia do podświadomości odbiorcy. Natomiast miejsca, które człowiek pamięta z okresu dzieciństwa są zdaniem autora jakby łącznikiem przeszłości z teraźniejszością. Wprawdzie tekst nie jest obszerny, ale niesie kilka ważnych przesłanek i dlatego warto poświęcić mu te parę minut.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !