4 marzec 2013

Stowarzyszenie Twoja Sprawa- chwila refleksji

Dział: Felietony
Napisał 
Pozostaniemy jeszcze na moment w temacie reklam. Pisząc artykuł dotyczący niesławnych wafli… postanowiłem przyjrzeć się bliżej akcjom przeprowadzanym przez Stowarzyszenie Twoja Sprawa…


Po krótkiej lekturze artykułów zamieszczanych na oficjalnej stronie stowarzyszenia muszę stwierdzić, iż prowadzi ono troszkę syzyfową pracę. Cóż z tego, iż część akcji zostaje zakończona sukcesem, który jest rozpatrywany w kategoriach zapłacenia kary lub zdjęcia bilbordu lub spotu. W miejscu 1 zdjętej reklamy (otrzymującej przy okazji spory rozgłos) wskoczą kolejne. Nie oszukujmy się jesteśmy otoczeni przez reklamy, które ociekają erotyzmem i szeroko pojętym „zepsuciem”. O ile jestem w stanie zrozumieć, chęć usunięcia roznegliżowanych panien z przestrzeni miejskiej, to walka z różnego typu programami (z natury kontrowersyjnymi) jest tylko i wyłącznie stratą czasu i pieniędzy.

Na szczególną uwagę zasługuje sprawa programu E. Drzyzgi na antenie TVN z października 2010 r. Nie będę przytaczał szczegółów akcji, ale ogólnie rzecz ujmując chodzi o to, iż program był emitowany w czasie, kiedy dzieci mogą być już w domu (15.55) a zawierał on treści niestosowne – tytuł odcinka „Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie”. W tym miejscu po raz kolejny wskazuje, iż rodzice powinni odpowiadać za to jak dziecko postrzega świat – mówiąc jaśniej, pomóc mu w jego prawidłowej interpretacji. Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkiego, co może obejrzeć nasze dziecko – wszechobecne powtórki oraz filmy uważane za nie groźne, które tak na prawdę w małym stopniu różnią się od tych napiętnowanych.

Naprawdę lepiej skupić się na podejmowaniu wysiłków ukierunkowanych na pomoc w rozumieniu reklam a nie organizować “dzikie” ściąganie plakatów. Oczywiście (akcja może i jest z założenia szlachetna) ale czy przynosi ona jakiekolwiek długookresowe skutki? Hasła mówiące o etyce oraz dobru dziecka są medialne i spotykają się z szeroko pojętą aprobatą – któż z nas powie, iż nie chce dobra dziecka… Jednak w tym gąszczu (nie wykluczam dobrych chęci) należy ukierunkować się na działania, które naprawdę coś zmienią…

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin