5 sierpień 2014

Kocham osobę skazaną na śmierć!

Dział: Publicystyka
Napisał 
Miłość… uczucie niezwykle i często trudne do wytłumaczenia. Jednak co się dzieje jeśli zakochamy się „zdalnie”. Zakocham się w kimś, kogo nawet nie widzieliśmy „na żywo”. Podbije jeszcze poprzeczkę. Co jeśli ta osoba jest skazana na śmierć? 

Można kogoś kochać… kochać kogoś kogo się nie widziało?

Czym jest miłość? Nie! Porzućmy tą ścieżkę rozumowania. Zapętlimy się i ucieknę od sedna. Można zakochać się w kimś przez Internet? Można zakochać się podczas rozmów telefonicznych? Pewna pani zakochała się w skazańcu – początkowo wymieniali pomiędzy sobą listy, następnie rozpoczęli rozmawiać. Kobieta jest z tym panem 2 lata. 2 lata jest z kimś, kogo nawet nie widziała, z kimś kto jest skazany na śmierć. Zdaje się, że nie ma szans na szczęśliwe zakończenie. Zdaje się, że pewnym jest, że ta osoba prędzej czy później zginie… Zostanie wykonany na niej wyrok. Jednak mimo to jest mu wierna. Mimo to poświęcają sobie czas i dzielą się swoim życiem. Po co? Miłość? Niektórzy twierdzą, że nie można poznać człowieka w sytuacji, kiedy się normalnie z nim nie spotyka. Jednak potrafi ktoś udawać codziennie przez 2 lata? Po co? Niekiedy jest się z kimś „x” czasu i nagle stwierdza: „on mnie oszukiwał”…

 

Pracuje na farmie…

Kobieta ma dwoje dzieci – dwie dziewczynki. Jedna z nich regularnie rozmawia z ukochanym mamy. Często dopytuje się kiedy ten pan przyjedzie – lubi go. Opowiadają sobie kawały i gadają o głupotach. Miło spędzają czas. Starsza córka domyśliła się, że wybranek mamy jest więźniem. Czuje się okłamana przez mamę. Po co pozwalać córce rozmawiać ze skazańcem? Może dla tego, że dla mamy jest on kimś naprawdę ważny. Może chce by był on obecny w jej życiu? Może to bez sensu, ale może ma sens? Starsza córka jest nie przychylna. Wskazuje, iż w końcu ukochany mamy zniknie… w końcu będzie wykonany wyrok i wtedy mama będzie cierpieć.

 

Pierwsze spotkanie zakochanych

W końcu para kochanków może się spotkać. Zobaczyli się po raz pierwszy. Ostatecznie spotkanie w więzieniu przebiegło pomyślnie. Kobieta była bardzo zadowolona i nie może doczekać się kolejnego spotkania. Mężczyzna nie wierzył, iż faktycznie ona do niego przyjechała. Kobieta zwróciła szczególną uwagę na oczy oraz uśmiech wybranka. Jednak po jakimś czasie… kobieta przeżywa załamanie. Nie wie czy się angażować, czy to ma sens. Boi się, że się załamie, że jej ukochany jest za szybą, że nie może  go nawet dotknąć i nigdy nie dotknie. Umysł powiedział odejdź, serce mówi zostań. Zdecydowała, że będzie walczyć o to by był wolny. Stwierdziła, że była głupia, że chciała walczyć ze swoim uczuciem. Wie jak on jest dla niej ważny. Zrozumiała to kiedy się z nim spotkała. To miłość? A jeśli nie jest to miłość, to co? Rozum to potężna broń człowieka. Jednak nie wszystko można nim pojąc. Może warto łączyć serce z rozumem? Ale jak to robić aby maksymalizować efekt, jak dobrać odpowiednie proporcje? Tego nie wiem.

 

Jeszcze jedna tragedia w tle

Partner czekający na wyrok przeżył jeszcze inną tragedię. W wypadku samochodowym zginęło dwoje jego dzieci. Pijany kierowca wjechał w ich samochód. Pomimo, że skazaniec nie mógł nic zrobić to i tak czuje się winny śmierci dzieci. Z racji tego, że przebywa w więzieniu nie może on udać się na ich groby. Z pomocą przychodzi partnerka. Jak sama mówi, skoro on nie może to zrobi to w jego imieniu. Uczci ich pamięć w jego imieniu.

 

Światełko w tuleniu?

Możliwym jest, iż kara śmierci zostanie zamieniona na dożywocie lub nawet zwolnienie warunkowe. Pojawiają się nowe okoliczności w sprawie skazańca, on sam także zaczyna coraz bardziej ufać swojemu adwokatowi. Jednak to nie jest nic pewnego. Jednak zawsze jakaś szansa istnieje. Pytanie tylko – czy warto? Pytanie czy warto walczyć z uczuciami? Pytanie czy można być z kimś innym, kiedy serce należy do kogoś innego? Na te pytania będzie zapewne wiele odpowiedzi, która z nich będzie właściwa?

 

I tak na koniec

Czy to jest miłość czy nie. Może warto przytoczyć słowa tegoż skazańca, który może wyjdzie na wolność. Mówił on, że kiedy widzi w telewizji zakochana para widzi właśnie siebie i swoja ukochana. Kiedy słyszy nastrojowa piosenkę wyobraża sobie, że kiedyś z panią swego serca ja usłyszy. I na koniec dodał, że on chce tylko jednego – być z ukochana. To jest miłość? Czy to nie jest miłość? Z kolei, jeśli to nie jest miłość, to czym to jest?

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin