15 maj 2014

Mózg humanisty, a mózg techniczny – czymś się różnią?

Dział: Publicystyka
Napisał 
Mózg – „centralna część układu nerwowego kręgowców i większości bezkręgowców nazywana również mózgowiem”. Nie każdy go używa, jednak każdy jest w niego wyposażony.

 

Humaniści

    Humanista, człowiek renesansu, myśliciel, filozof, badacz… można by długo. Niegdyś określano go mianem człowieka oświeconego, ba światłego. Niczym latarnia rozświetlał mroki i wskazywał właściwą drogę. Współcześnie – wydaje się – jest on niedoceniany. Często wskazuje się, iż humaniści znają się jednocześnie na wszystkim, jak i na niczym. Studia są proste, wykłady oderwane od rzeczywistości, a studenci zainteresowani tylko i wyłącznie zabawą.

 

Inżynierowie

    Obecnie obserwuje się wielkie boom, na umysły techniczne. Rząd, ale i nie tylko, preferuje wspieranie kierunków technicznych. Coraz wyraźniej można odczuć, iż ludzie „techniczni” są w jakiś sposób lepsi od humanistów. Studia techniczne – jakże by inaczej – uważane są za o wiele trudniejsze niż humanistyczne. Studenci w toku studiów nabywają praktyczną wiedzę i umiejętności. Zabawy, rozwiązłość, rozpusta, zepsucie… to nie tyka tej grupy studentów. Byty idealne!

 

Mózg humanisty

    Humaniści myślą inaczej. Tok studiów wymusza poniekąd, iż patrzą oni na świat z szerszej perspektywy. Wiele przedmiotów jest interdyscyplinarnych. Ekonomia łączy się z socjologią, psychologią by na koniec zahaczyć o kulturoznawstwo i kwestie bezpieczeństwa. Humanista ma otwarty umysł. Patrzy na świat w sposób szeroki. Analizuje wszystko, co go otacza. Jednak bywa on w tym chaotyczny, może cierpieć na nadmiar danych. Może mieć trudności ze skupieniem się na jednym aspekcie.

 

Mózg techniczny

    Technik myśli logicznie i schematycznie. Preferuje krótkie i precyzyjne formy wypowiedzi. Przyzwyczajony jest do pewnych mechanizmów, zasad i norm. Skupia się na danych i problemie. Często myśli przczynowo-skutkowo, analizuje sytuacje w sposób blokowy (segmentowy). Skupia się na wąskim wycinku rzeczywistości. Jest mistrzem – przynajmniej z założenia- swojej specjalizacji.

 

Humanista vs. Technik

    I kto jest lepszy? Już na wstępie odpowiem – nikt. Dlaczego? To tak jakby porównywać czy lepszy jest samochód wyścigowy czy terenowy. Wszystko zależy od sytuacji, kontekstu. Jeśli chodzi o precyzyjność, skupienie oraz specjalizację, to bez wątpienia prym wiodą technicy. Skupiają się oni zazwyczaj w wąskich specjalizacjach wiedzy i to głównie w warstwie praktycznej. To ma swoje plusy, jak i minusy. Te „klepki na oczach” utrudniają wykonywanie zawodów, w których trzeba mieć otwarty umysł. Technicy z reguły gorzej radzą sobie w kontaktach interpersonalnych. Mają tendencje do skracania informacji, oczyszczania jej z ozdobników i skupiania się na samym jej jądrze. Humanista ma o wiele większą swobodę w ubieraniu myśli. Dla niego nie jest ważna tylko i wyłącznie informacja, ale i sposób jej przekazania. Myślę także, iż humaniści są bardziej wszechstronni. Łatwiej jest im się odnaleźć w nowych sytuacjach.

 

Pan Artur – hybryda technika i humanisty

    A skąd pan Artur wie jak myśli humanista i technik? Pan Artur jest w tej dobrej sytuacji, iż jest zarówno technikiem jak i humanistą. Jest technikiem elektronikiem po stosunkach międzynarodowych – taka sytuacja. W technikum nabyłem umiejętność analizowania na zasadach przyczynowo-skutkowych. „Coś” jest na wejściu, przetwarza się w układzie i otrzymujemy „coś” na wyjściu. Zawsze „coś” wynika z „czegoś”. Każdej akcji, towarzyszy reakcja – brak czynności jest traktowany, jako akcja zaniechania. Informacje najlepiej wypunktować – konkret, konkret i jeszcze raz konkret!

    Z kolei na studiach zauważyłem, iż świat nie jest czarno-biały. Wszystko jest ze sobą powiązane, często nieprzewidywalne – żyjemy w chaosie. Często musimy radzić sobie w różnych sytuacjach, posiadać różne umiejętności oraz orientować się w różnych tematach. To właśnie dają studia humanistyczne. Humaniści czasem mają tendencje do przerostu formy nad treścią. Ci co zderzyli się o prawo wiedzą, iż każde słowo ma swoją wartość i znaczenie – synonimy, tylko z pozoru funkcjonują prawidłowo. Moim skromnym zdaniem, najbardziej jest interesującym łączenie tego co najlepsze u humanistów, z tym co ceni się u „ścisłowców”.

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin