10 marzec 2015

Dziś Dzień Mężczyzn!

Dział: Felietony
Napisał 
Tak, tak, tak! Skoro napisałem na temat dnia kobiet, koniecznym jest także napisanie czegoś na temat wielkiego święta narodowego, jakim jest dzień mężczyzn – z góry mówię, kwiatki nie są dla nas! Przynajmniej nie dla mnie.

Czym jest prawdziwa męskość?

Seminarium Fullmen

 

Z racji tegoż jednak, że jesteśmy „z deczka” inni od kobiet, przynajmniej mam taką cichą nadzieję, i artykuł napisze w innym kontekście. Nie będę skupiał się, nad tym, co kupić mężczyźnie. Skupie się zupełnie na czymś innym. Zastanawialiście się czym jest męskość? Czym konkretnie ona się przejawia?

 

Męskość

Zastanawialiście się kiedyś, czym tak napradwę jest męskość? Jakie zachowania są dla was męskimi? Co definiuje nas, jako mężczyzn. Czy mężczyzną się jest z racji posiadania okreslonych atrybutów budowy fizycznej ciała? Jeśli tak, to czy po utracie tychże atrybutów można w dalszej mierze mówić o tym, iż jesteśmy mężczyznami? Czy męskość definiowana jest stopniem naszej płodności, testosteronu lub atrakcyjności fizycznej? Co jeśli mamy deficyty w tych materiach? Z góry mówię, przedstawię groteskowe obrazy mężczyzn. Przejaskrawienie jest niezwykle ciekawym narzędziem ukazywania, pewnych prawidłowości.

 

Mężczyzna macho

Macho. Tak! Mężczyzna żujący tytoń! On jest na tyle hardcorowy, że nie pali papierosów tylko je przełyka i wypluwa. Jest panem świata. Nikt, ani nic nie jest w stanie mu zagrozić. Na każdą nawet najmniejszą zaczepkę reaguje siłą. Jego spojrzenie zabija. Cały jego świat jest zbudowany na sile. Kobieta jest przez niego traktowana, jako element wyposażenia wilczej jamy. On jest samcem alfa, a jego panna ma dażyć go szacunkiem i słuchać. To od dyktuje warunki, gdyż to on nosi spodnie. On wytycza wszelkie granice. Macho także nie pochyli się nad kobietą. Zapomnij aby wykonywał jakiekolwiek zajęcia, które uważane są za nie męskie. Czemu? Bo mimo tego, że czuje się on taki męski… to boi się tego co powiedzą koledzy. Kilka słów jest wstanie podważyć jego poczucie męskości. On jest na tyle męski, na ile takim go widzą koledzy. Kobieta jest jednym z narzędzi, które mają jego męskość odbudowywać:

  • Jakiś TY silny!
  • Jakiś Ty piękny!
  • Jakiś ty seksowny!
  • Jakiś TY dziki!
  • Nigdy nikogo nie miała takiego jak TY!
  • Aj BRUTUSIE!

 

To nic ze wyrwał mi pęk włosów, kiedy targał po ziemi. Rozumiem, że odległość między kuchnią a wilczą jamą jest znaczna. To nic, że nie odnosisz się do mnie z szacunkiem, to przecież takie męskie jest powiedzieć: „fajna dupa z Ciebie”. Chociaż nie ma co wchodzić na ten grunt, gdyż kwestie języka są bardzo subiektywne. Mówię jednak o sytuacji, kiedy używanie pewnych określeń, nie ma na celu okazania szacunku, lecz pod wartościowanie samego siebie – jako np. zdobywcy i mistrza. W jego przypadku kobiecym, to znaczy uległym i wykonujący czynności „nie męskie”.

 

Mężczyzna zakochany w swoim ciele

Podobnym do macho jest mężczyzna, który największą uwagę poświęca sobie, a ściślej mówiąc swojemu ciału. Kwintesencją męskości jest budowa jego ciała. Jest mężczyzną, gdyż wygląda jak mężczyzna. Poświęca wiele uwagi, aby jego ciało było perfekcyjne. Cóż można o nim powiedzieć? Kobieta jest elementem, który ma go podziwiać. Mówić „uuuu ależ Ty silny”! Przypominam, że ciągłe upraszczam i groteskuje. Pan przebywający na siłowni, podporządkowuje swoje życie siłowni. Jego męskość uzależniona jest od osiągów włókien mięśniowych oraz podziwu kolegów. W jego przypadku kobiecym, to znaczy słabym fizycznie.

 

Mężczyzna pantofel

A męskim jest całkowicie podporządkowanie kobietom? Odpowiedź się nasuwa już na samym początku. Jednak, może się mylimy. Co jest tak naprawdę męskie dla osoby, która podporządkowana jest całkowicie swojej dziewczynie, żonie czy mamusi. Trudnym jest analiza tak negatywnie nacechowanego stanowiska. Jednak męskim dla pantoflarza może być to, że pomaga kobiecie. Odciąża ją z wielu czynności – chociaż nie wiem na ile, jest to jego chęć, a na ile rozkaz kobiet. Jednak czy jego zachowanie, daje podstawy aby nie uznawać go za mężczyznę? Może, na to pytanie odpowie poniższa piosneka.

 

Mężczyzna boidupek

Ja się boję! Mężczyzna unikający kontaktu fizycznego z innym mężczyzną. Taka osoba uważa przemoc, za coś nie męskiego. Wskazuje, iż co to za problem dać komuś w mor*ę. Przecież jeśli ktoś jest silniejszy, to siłą rzeczy pokona słabszego. Coś chyba  w tym jest. Jednak boidupek nie tylko boi się konfrontacji fizycznej. On także unika konfrontacji na pozostałych obszarach. Nie ma on swojego zdania i boi się przeciwstawić innym. Nie ważne czy innymi jest jego kobieta, rodzice, koledzy czy obca osoba w autobusie. Boi się on negatywnych konsekwencji. Boi się być mężczyzną i ponosić odpowiedzialności za swoje czyny? Może postępuję męsko i omija ewentualne konsekwencje negatywne? Może rezygnuje ze swojego dobra na rzecz dobra innych i jest to tym „altruisty”?

 

Mężczyzna drwal

„Kolekcja jesień zima innych spodni Bogdan nima” – mężczyzna, niedbający o siebie. Może męskim jest chodzenie w tej samej koszuli przez tydzień, aż sama się nie rozsypie. Po co się często myć? „Częste mycie, skarcą życie”! Może wzorem męskości jest brak przywiązania do wyglądu fizycznego? Facet ma skupić się na pracy, a cała reszta jest zbędnym dodatkiem. To kobiety się szykują, pachnie, stroją i dbają. Faceta kocha się za to jaki jest. Może śmierdzi jak teksański poganiacz bydła, no ale taki jest zapach prawdziwego mężczyzny! Mężczyzna też jest mało mówny – to kobiety ciągle ględzą. Prawda to?

 

Mężczyzna metroseksualny

Przeciwieństwem mężczyzny „drwala” jest nowy typ mężczyzny „metroseksualnego”. Cóż można o nim. No facet o siebie dba. Facet jednak dba bardzo, bardzo ale to bardzo mocno o siebie. Ciało ma czasem gładsze od ciała kobiety. Nakłada sobie maseczki, stylizuje wszystko co tylko możliwe. Dieta, biegi, moda, zdrowe odżywianie, joga, mantra, weganizm, czerpanie energi z kosmosu i wiele, wiele innych to dla niego chleb powszedni. Męskość nakazuje mu dbać o wygląda, ale w taki sposób aby nie było widać, iż się starzeje. Przejmuje stereotypową rolę kobiecą w tej materii. Dobrze to?

 

Gdzie ci mężczyźni?

Tak, śpiewano tak już. Czy jest męskość? To nasza budowa? Ośmielę się postawić tezę, iż męskość nie zależy od naszej budowy, potencji czy atrakcyjności. Moim zdaniem męskość tkwi w naszym zachowaniu. Jednocześnie jednej definicji męskości nie będzie.

 

Nie mniej jednak, postaram się przedstawić pewien trzon, to co sam uważam za męskie. Można się ze mną nie zgodzić. Jednak takie jest moje stanowisko. Moim zdaniem podstawą męskości jest szacunek do kobiet. Jakkolwiek zabrzmi to pompatycznie. Podstawą męskości jest szacunek do kobiet i branie odpowiedzialności za podejmowane przez siebie czyny. Należy liczyć się z konsekwencjami podejmowanych czynów. Oczywiście, że każdy popełnia błędy, jednak w przypadku ich wystąpienia, dla mnie nie jest męskim, kiedy nie obarcza się siebie winą. Nie jest męskim wskazywanie, że zdradziłem bo mnie kobieta skusiła i wykorzystała. Oczywiście miała ona znaczny wkład, jednak koniec końców, samemu się dopuściło do takiego a nie innego kroku. Nie jest męskim mówienie, iż samemu się jest w porządku, lecz to znajomi mają na mnie taki i nie inny wpływ – jednak mężczyzna potrafi się im przeciwstawić, szczególnie jeśli chodzi o rzeczy naprawdę ważne. Nie męskim jest także toczenie piany i rzucanie się pięściami na każdego. Co jest męskiego w daniu sobie po mord*ch? Co jest męskim z obnoszeniem się i wykorzystaniem swojej przewagi fizycznej nad słabszymi? Bardziej dorosłym nie jest wzniesienie się ponad to i zapanowanie nad testosteronem i prymitywnymi zaczepkami? Szczególnie gdy zapanowanie nad testosteronem może być o wiele lepszym rozwiązaniem niż wdanie się w bezsensowną, nic nie zmieniającą, bójkę. Wreszcie męskim jest dla mnie otaczanie troską własną kobietę. To jak traktuje się własną kobietę, świadczy o tym jakim się jest mężczyzną. Co jest ważne dla mężczyzny, czy musi on podbudowywać swoje ego wśród kolegów, czy może mieć to w nosie? Mężczyzna powinien w pewnych sytuacjach być czymś pewnym, stały punktem w życiu, szczególnie w życiu kobiety. Powinien być gotowy poniesienia dodatkowych trudów, jeśli sytuacja tego będzie wymagać. A co się tyczy wykonywanie pracy lub obowiązków… Nie ma czegoś takiego jak czynności damskie lub męskie – to siedzi tylko w naszej głowie. Możemy pewne rzeczy wykonywać lepiej, a pewne gorzej. To, że mężczyzna wykonuje czynności, które powszechnie uważane są za „kobiecie”, nie oznacza, iż on sam jest niemęski. Fakt, iż mężczyzna je wykonuje, nadaje im męskiego charakteru. Nie wiem na ile mam rację… Ale mniej więcej tak właśnie myślę. Męskim jest być honorowym. Słusznie prawie?

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin