6 listopad 2014

Punkt widzenia – garść opinii mej

Dział: Felietony
Napisał 
Zapoznałem się z umieszczonym, także w artykule, video. Ciekawym jest punkt widzenia. Z ludźmi bywa różnie.No cóż tutaj powiedzieć. My panowie nie wypadliśmy najlepiej. Nawet wersja „super mężczyzny” została skutecznie sprowadzona do „wypadku” przy pracy. Jednak co można z tego wywnioskować?

Punkt widzenia

Konrad Bak

 

Boski Darek

Boski Darek, był jaki był, ale był w tym szczery. Przyszedł ubrany nieodpowiednio, no ale tak się zapewne nosi. Zjadł szybko, bo mu smakowało. Seks… no konkret, szybka akcja – tak już widocznie miał. Nie zwrócił biedak uwagi na to jak jego partnerka wygląda, jak się postara by wyglądać dla niego. No troszkę skrajność, chyba skrajność. Ale Darek czuł się bardzo swobodnie, poszedł spać. Od pierwszej do ostatniej minuty był szczery i nic nie udawał. Był jaki był, można go za to lubić lub nie.

 

Prawnik Tomek

Prawnik miał zostać spławiony, jednak okazało się, iż wartościowy z niego człek. Potrafi wysłuchać, zatroszczyć się, zrobić nastrój oraz zadbać o kobietę. Nie było kilku minut rozkoszy, lecz Tomek się postarał, gra wstępna itp. Kobieta myśli, że jest on tym jedynym.

No cóż, Tomek „zaliczył”, ale z wielkim bólem. Knajpa wybrana przypadkowo, ledwo wytrzymał z kobitą, która ciągłe gadała. Romantyczny spacer wynikał z braku funduszy. Wino i świece wnikały z braku prądu oraz braków w spiżarni pana prawnika. Gra wstępna i długi seks wynikały z niedyspozycji Tomka. Tomek chciał spać, jednak wybranka jego serca zaczęła rozmowę – „przegadaliśmy całą noc”. To ona przegadała cała noc. Tomek od początku do końca nie był sobą. No ale, został pozytywnie oceniony.

 

Punkt widzenia

Widzimy, że czasem zbiegi okoliczności, różne gesty, są interpretowane w nieodpowiedni sposób. Proces komunikacji jest zaburzony. Ludzie celowo lub mimowolnie zaburzają komunikacje. Wydaje się nam, że nas słuchają i robią to z zadowoleniem, a tak naprawdę pragną aby zakończyć konwersacje. Kobieta miała spławić kolesia, jednak zbieg okoliczności przyczynił się do tego, że „odkryła” go na nowo. Tak naprawdę, celowo lub nie, została zmanipulowana i chyba dostrzegła to, co chciała dostrzec. Zapewne dalsza znajomość z prawnikiem ukaże jego prawdziwe oblicze. Oblicze po prostu inne aniżeli to jakie oczekuje dotychczasowa partnerka.

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Ciekawe filmy

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin