Górnicy… mam wujka górnika, mówię to już na wstępie. Nawet koniecznym jest o tym wspominać by nie zostać posądzony o nienawiść i brak współczucia. Czy też słuchać: „to zapraszam na dół”. Spójrzmy obiektywnie na problem górników. Bez emocji. Bez widma tragedii rodzin. Obiektywnie i chłodno.